Z Warszawy do Płocka nieco szybciej, ale tylko w weekendy

W grudniu 2022 r. Koleje Mazowieckie uruchomiły drugi, kursujący tylko w weekendy pociąg przyspieszony relacji Warszawa – Płock. Godziny kursowania miały zachęcać np. do jednodniowej wizyty w Płocku czy Gostyninie, a zastosowanie taboru umożliwiającego jazdę z prędkością do 160 km/godz. spowodowało skrócenie czasu podróży względem pozostałych połączeń. Przejazd na pełnej trasie zabierał bowiem ok. 2 godz.

Do „Mazoviaka” dołącza „Siemowit”

Połączenie jest utrzymywane do tej pory, a z Warszawy-Śródmieścia do Płocka można dotrzeć w sobotnie i niedzielne przedpołudnia w 1 godz. 55 min. To o ponad kwadrans mniej niż przy wykorzystaniu codziennego popołudniowego kursu „Mazoviak” (dawna „Mazovia”). Jak wynika z danych opublikowanych na łamach Portalu Pasażera, taki układ połączeń ma być zachowany także w nowym rocznym rozkładzie jazdy, który wejdzie w życie 15 grudnia. Kurs weekendowy otrzyma przy tym nazwę „Siemowit”. Czas przejazdu będzie o kolejne 6 minut krótszy, a na terenie Warszawy pociąg zostanie skierowany przez dalekobieżną, a nie podmiejską linię średnicową. Zamiast przy stadionie oraz na Powiślu, Śródmieściu i Ochocie zatrzyma się więc na stacji Warszawa Centralna.

Kursujący tylko dwa razy w tygodniu pociąg pozostanie znacząco szybszy niż ten odjeżdżający z Płocka i Warszawy codziennie. – W obecnym rozkładzie jazdy pociąg „Mazoviak” obsługiwany jest taborem typu EN57AKM – mówi Marta Milewska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. Osiąga on więc znacząco niższe prędkości maksymalne, co ma duże znaczenie na odcinku Kutno – Warszawa. Tam KM wykorzystują zmodernizowaną magistralę E20, na której można rozwijać prędkość do 160 km/godz.

Najwięcej pasażerów na odcinku do Łowicza

Aby stan infrastruktury rzeczywiście przekładał się na czas przejazdu, KM musiałyby kierować do Płocka nowoczesne i szybkie pojazdy także poza weekendami. Samorząd ma wstępne plany utworzenia dodatkowych szybkich połączeń codziennych, są one jednak póki co dość mgliste.. Rozwój oferty w zakresie uruchamiania bezpośrednich pociągów na odcinku Płock – Warszawa uzależniony jest od możliwości pozyskania nowego taboru przez KM oraz od zwiększenia maksymalnej prędkości na linii kolejowej nr 33 na odcinku Płock – Kutno, a także od przepustowości na linii kolejowej nr 3 [magistrali E20] umożliwiającej osiągnięcie czasu przejazdu pociągu przyspieszonego pomiędzy Płockiem a Warszawą Zachodnią na poziomie ok. 105 minut – stwierdza nasza rozmówczyni.

Należy w tym miejscu zauważyć, że już 15 grudnia z Warszawy Zachodniej do Płocka pojedzie pociąg, który ma pokonać tę trasę właśnie w 105 minut (a w 109 minut odcinek z Warszawy Centralnej do Płocka), mimo że zapowiadana modernizacja trasy Kutno – Płock nawet się nie rozpoczęła. Docelowy czas przejazdu nie będzie więc znacząco odbiegać od tego osiąganego już teraz. Otwartym pozostaje zaś pytanie o potencjalne zainteresowanie dodatkowymi kursami, dotychczasowe doświadczenia organizatora przewozów nie są bowiem jednoznacznie pozytywne. – Frekwencja w pociągu „Mazoviak” jest zadowalająca na odcinku Łowicz – Warszawa – ocenia bowiem Marta Milewska.